Zakupy to moment, który zmienia mój humor i nastawienie do życia o 180 stopni, nagle mam siłę buszować po sklepach, nie myśląc o tym, co czeka mnie po powrocie i nie czując bólu nóg. Podobno uzależnienia powinno się leczyć, ale czy nałóg, który daje mi szczęście i chwilę zapomnienia, jest uzależnieniem?
Niby jest ciężko, ale jest stabilnie. Lubię moje dni spędzone w ciszy, myśli po zmroku, nieprzespane noce i wszystko co dzieję się w tej małej główce. Chyba polubiłam życie, może kiedyś polubię siebie...