Próbując nie myśleć o tym, że wciąż znajduję się w tym okropnym miejscu i kraju, zatracam się w marzeniach. Dlaczego to, co najważniejsze musi być tak daleko ode mnie? Dlaczego zawsze to ja muszę gonić zajączka dwa razy dłużej i na wszystko pracować dwa razy ciężej niż inni?    

Uśmiecham się jednak na myśl, że w tym całym okropieństwie i brudzie tego świata istnieją ludzie, mężczyźni tacy jak on.  


Los jest wbrew naszym wszystkim nadziejom bardzo zgryźliwy, a historia zatacza często absurdalne koła. Nie należy się niczego wyrzekać, zarzekać ani mówić "nigdy", gdyż życie prędzej czy później udowodni nam, że napisało scenariusz dokładnie odwrotny do tego, którego byśmy sobie życzyli.  

Jedyne rzeczy i decyzje, których żałuję to te, na które zupełnie nie miałam wpływu. Ciężkie serce, aczkolwiek czyste sumienie- zawsze to jakieś ułatwienie w życiu, nieprawdaż? 

Maybe you will leave the light on 
While I walk into your dreams?  ^<3