Dawno mnie nie było, ale dużo się dzieję.
Uwielbiam taką zimę jak na zdjęciu powyżej<3
Potrzebuję wyciszenia, muszę bardziej spiąc tyłek, bo nie wygląda to ciekawie, niestety znów. Wiem, że jak przyjdzie czas, to upadnę na twarz, ale dam z siebie wszystko. Od stycznia.
Biologia idzie sprawnie, ale z chemii to niedługo zapomnę jak się oblicza stężenie procentowe.
Tylko przeżyć ten staż. Proszę, żebym nigdy nie musiała pracować w urzędzie, bo zwariuję.
Nie mam na nic czasu, brakuję mi fitnessu, ale czego się nie robi...?
Może jakaś dieta;)
byle do maja.