Uśmiecham się, owszem, a że w środku czuję się skopana do granic wytrzymania, to zostawię dla siebie...pierdolone 3, 4 pkt. I tak zostanę sobie tu i pomyślę, nad tym co się nie udało, co nie wyszło po mojej myśli, trochę się tego uzbierało...Teraz to jest chuj, mam jeszcze cień nadziei, siłę walki i motywację. Nie chcę znienawidzić siebie do końca. Czego nie chciałabym? Być w przyszłości kimś, kim nigdy nie chciałam być. Patrzeć w lustro i widzieć masę bez wyrazu. Dlatego zrobię wszystko, żeby nie mieć do siebie żalu, albo mieć, ale mniejszy. Wydaję mi się, że wiem czego chcę i teraz plan jest taki, by do tego dążyć. Cieszy mnie to, że trzymam się cały czas jednej drogi, to mnie utwierdza w tym, że są rzeczy, które są dla mnie cholernie ważne. Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację. Henry Ford