Na początek strasznie przepraszam za to że tak długo nic nie pisałam ale coraz bliżej rozwiązania i więcej do roboty.
Prawie wszystko przygotowane na przyjście Nicolki ciuszki mamy już dawno jak wiadomo z ostatnich notek od kochanej cioci Misiax93 i słodkiego Antosia :3 łożeczko przywiózł mój brat w zeszłą niedzielę po swojej córci, mężuś kupił niuni play mate i nosidelko (inaczej nie wypuszcza maluszka ze szpitala) ogólnie brakuje nam tylko wanienki, materaca do łożeczka noi wózka ale niebawem kupimy i to :)
Czuje się świetnie choć teraz często bym spala i spala...
3 tyg temu bylam szczepiona na krztusiec i grypę ale to chyba dla niuni bo ja później bylam chora z kilka dni ale mamcia zrobiła mi syropek z cebuli i jak zawsze pomogło :)
Coraz częściej tez boli brzuch ale ponoć to dlatego że coraz bliżej porodu...
Cztery dni temu wyleciał nam czopek :D z przerazenia a może ze szczęścia śmiałam się jak głupia tylko mężus był lekko przerażony. Wychodzę z pod prysznica :
- Czopus mi wyleciał
- Co Ci wyleciało?! :-o
- Czop kochanie.
- Co to jest?!
(tłumacze śmiejąc się)
- Jesteś pewna?!
- Tak
- To juz?!
- Nie jeszcze
- Okej idziemy spać mała trzeba się wyspać przed.
Także no... :D
Mama tak samo jak powiedziałam jej o tym to jak tylko dzwoni na przerwie w pracy to ciągle : "jak się czujesz? Boli coś? Masz skurcze? Ale napewno?" szok :) do szpitala też już jestem spakowana od kilku dni.
Pozatym u nas wszystko dobrze. Myśleliśmy o powrocie do Polski jeśli tu nam nie wyjdzie bo coraz więcej na głowie troszkę problemów z Polski tu nam przyszło i musimy znów wydać trochę pieniędzy eh... Zobaczymy jak będzie do maja... Obysmy wkońcu wyszli na prostą...
Coraz częściej myślę jak będzie jak pojawi się malutka oby dobrze jestem dobrej myśli.
Mieszkamy na pokoju choć bardzo bym chciała być na swoim.
Rodzice mają pokój obok nas niby super świetnie że są blisko ale to nie to... Najlepiej mieszkało nam się samym... Dla siebie i nikt nie mówił nam co robić. Tzn nie mówią ale np mama jak jest zła to ja też bo chodzi i marudzi... Paweł też nerwus i jak oni zaczną swoje gadanie to P. Wychodzi aż zapalić dlatego wiadomo że młodzi najlepiej powinni mieszkać osobno od rodziców.
Tak dużo mi leży na sercu ale nie chce wszystkiego pisać bo to nic nie da... Doluje mnie często wszystko a nie powinno. Oby to szybko się zmieniło.
Czuje święta... Choć wiem że później pewnie jak one nastąpią to przestanę je czuć...
Cholera nie wiem co się dzieje.
Chyba ide pospać.
Buziaki kochani :*
Ask.fm/Eveline20
24 dni <3