rymy to przyprawy, by poprawić łzawy potrawy smak mej.
a tak, takt za taktem, sny stają się faktem.
wtorek wieczór. romans z historią.
dobre ciacho, dobra muza na słuchawkach.
niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
edit. nienawidzę historii. przez czytanie książki od tego przedmiotu robi mi się niedobrze
i wcale mnie to nie uszczęśliwia. ciastko jest ZA słodkie. a tylko muzyka jest tym 'czymś' co kocham.
ja chcę melanż.