Ranek, śniadanie i pora by się ogarnąć. I pomyśleć, że jeszcze tylko lekko ponad miesiąc takie codzienne poranki. Czas też najwyższy by wziąć się do roboty i nadrobić wszelkie zaległości. Jednak ciężko jest się za to wszystko zabrać.
Mmmmm...nieważne.