Mamy weekend. Czy mija wam on przyjemnie ? Mam nadzieje, że tak.
Poprzednio mówiłam coś o szczęściu i dzisiaj mam zamiar trochę rozkminić nad nim :) Każdy z nas ma chyba swoją własną definicję... bynajmniej tak mi się wydaje.
Każdy też utożsamia je z kimś/czymś innym.
Szczęście jest dla każdego indywidualnością.
Jednym go brakuje, drudzy mają je w sercu w 100% tzw. pełnia szczęścia. (Oj chciałoby się tak)
A jak z wami jest ? Pełnia szczęścia, brak czy może w normie ?
Bo u mnie w normie, gdyż cieszę się z tego co mam, z tym małych rzeczy bo być może mogło się też stać tak, że wcale nie musiałam mieć przy sobie tych ludzi, których mam i tych rzeczy, które posiadam. Jednakże do pełni szczęścia brakuje jeszcze parę drobiazgów.
Ale reasumując wszystko do poczucia szczęścia tak naprawdę wcale wiele nie potrzeba wystarczy jedna osoba i serce się raduje :)
Ja mam człowieka, który daje mi wiele szczęścia i dziękuję za niego <3 (Na zdjęciu z Lolusiem moim małym, a zarazem wielkim szczęściem) KOCHAM :*
Czyż nie ?
Życzę każdemu, aby odnalazł to swoje szczęście w życiu i pielęgnował je oraz nie pozowolił mu uciec :)
Miłego wieczoru !
''Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.'' - J.P Sartre.
ASK - nieaktywny tymczasowo.
FB.