Pamiętm jak byłam dzieckiem dostałam od taty piękny balonik na sznureczku.
Chciałam Go póścić żęby zobaczyć jak pięknie leci w górę jaki jest radosny, ale z drugiej strony bałam się, bo wiedziałam,że już nigdy Go nie odzyskam.
Póściłam..... a teraz jestem bardziej tchurzliwa. Bo wiem,że smutek nie będzie trwał godziny, tylko nie wiadomo ile....