Jestem ztyrana, zmęczona, nie obchodzi mnie co to jest socjalizacja, albo jak wykonujemy interpolacje warstwic, czy nawet co zawiera się w ewidencji gruntów i budynków, nie interesują mnie logarytmy, a na myśl o promieniotwórczości naturalnej chce mi się rzygać, coraz bardziej nudzą mnie kolejne przeczytane lektury i mało chce mi się rozumieć czym różni się Present Simple od Present Perfect... Mam taki straaaaszny brak motywacji do nauki a obiecałam sobie że w tym roku będzie kurde stypendium... no już to widzę. Czekam tylko z utęsknieniem na kolejne długie weekendy, bo mimo że mam niby mniej przedmiotow to jakoś zbytnio tego nie odczuwam... Czas chyba na relaks w pewnym stopniu, jutro pomartwie się wszystkim na zapas, już dzisiaj mi się nic nie chce. Dobranoc.