Wpis raz na miesiąc to nie zbyt często, ale u mnie nie wiele się zmienia. Życie toczy się wokół dzieci. Są lepsze i gorsze dni. Kuba skończył 3 miesiące, dobijamy do 3,5. Ze snem już lepiej. Jak się przebudzi w ciągu dnia to zasypia znów sam. Nocki przesypia całe.
Za to Marta ma złe dni. Nie wiem czy to wina nudy, bo pogoda znów nas nie rozpieszcza, desczowo i zimno, gdy w Polsce lato w pełni :/, czy to wina kolejnych zębów.
Przed nami długi weekend, mąż w piątek ma wolne ale zostajemy w domu. Jesli pogoda dopisze nadrobie domowe porządki, umyję okna i wypiorę firanki. Niestety są rzeczy których przy dzieciach bez dodatkowej pomocy przy opiece zrobić się nie da.
Chodzą słuchy, że będą nam remontować blok. Wymiana dachu, okien, balkonów, ocieplenie. Chyba na ten czas pojade do PL, bo nie wyobrażam sobie życ tu z dziecmi w hałasie i syfie.
Nasz pokój się tam remontuje, więc spokojnie będzie dla nas miejsce.
A tymczasem mąż pracuje wszystkie soboty. Potrzebny nam nowy samochód do września...