wczoraj dobry dzień, w szczególności wieczorem, nie ma to jak zapieprzać z buta do domu z pogodna, bo spierdolił ostatni tramwaj, haha. ale chociaż humor nam dopisał.
jestem taka nie wyspana, że to brak pytań. nie chce mi się nic, najchętniej leżałabym przez cały dzień w wyrku, haha. więc zarz trzeba ruszyć dupsko. miłego :*
tęsknie za moimi dupkami, Rafi i Robert wracajcie, już! :(
`możemy sobie dzisiaj odbić tamten czas,
w końcu jest tyle nieprzejechanych tras!