Coś się kończy, coś się zaczyna.
Ktoś odchodzi aby ktoś inny mógł wrócić lub przyjść..
Pustka w głowie. Pustka w sercu.
Jestem zdecydowana na wyjazd do Stargardu, spadł mi jak z nieba. Kwestia wyzdrowienia, pojawienia się w środę w pracy i ustawienia się na jakieś piwo.
Potrzebuję tego wyjazdu. Cholernie potrzebuję, aby podładować się. Odpocząć..odpocząć od tego wszystkiego.