"Postulat"

*****

Wszyscy uczniowie, którzyście się zebrali,

Proszę was bardzo byście mnie wysłuchali.

Mam tutaj dla was bardzo ważny postulat,

Abyśmy nie byli pytani akurat

W dni nieparzyste, każdego miesiąca,

Po dwa numery zaczynając od końca.

By młodzież mogła sobie w końcu odpocząć,

Trzeba dać im to na co pójdą ochoczo.

Jesteśmy zmęczeni tą nauką do nocy,

A zwłaszcza z historii nie jesteśmy w mocy,

By się nauczyć tych wszystkich dat z rozdziału

I tych wszystkich przeprowadzonych podziałów.

Czy wy byście się potrafili tak uczyć?

My nie mamy czasu nawet się powłóczyć.

Nie wystarcza nam, przecież, już na nic czasu,

Ponieważ musimy się uczyć za wczasu.

Stres przed pytaniem nie pozwala nam już żyć

I nam już zaczynają się koszmary śnić.

Popieżcie mój wniosek w słusznej dla nas sprawie

I zahamujmy ciągnące się bezprawie.

Pójdźmy, więc razem, zaraz do dyrektora

Przecież on nie jest wcale bratem potwora.

*****

-"Ja nie widzę żeby wody podziemne w Polsce zawierały węgiel z magmy"

-"Bo musi pani patrzyć głębiej"<-- tekst Bartka do p. geograficzki xD

Nie spodziewałam się, że już po pierwszej notce będę miała komentarz, ani że ktoś to przeczyta, więc dziękuję bardzo ;) Z tym wierszem, a raczej postulatem męczyłam się na zadanie z polskiego. I chyba było warto, bo jakoś się im podobało ;p Mam nadzieję, że spodoba się też czytającym tego bloga :) Muszę nawiązać do tego co się dzieje za oknem: Śnieg! Zima już przyszła, a ja czuję się strasznie świątecznie i tak straaasznie nie chce mi się uczyć, no ale cóż. Takie życie ucznia :)

Słonecznik