... kończę swoją przygodę z PB, która była dla mnie jeszcze trzy lata temu nierozłącznym elelmentem codzienności.
Założyłam go na początku marca 2007 roku, prowadzić zaczęłam 1.10.07.
Dodałam na niego tysiąc dziewięćset zdjęc, które od dwóch lat były stopniowo usuwane...
Na wszystko przychodzi czas.
Do pewnych rzeczy należy dorosnąc. Dojrzeć.
Z perspektywy czasu - dziwię się teraz ludziom, którzy dodaja zdjęcia na PB i opisują na nim całe swoje życie.
Proponuję się zastanowić: czy warto? Jaki tego sens?
Co chcemy przez to pokazać?
Dzisiaj PB jest dla piętnastolatek, które nie mają co z czasem zrobić.
Dla tych, którzy muszą codziennie pisać jak mocno kogoś kochają, ile mają lekcji, że wstali o 7, że dzień był zły.
Nie dla dorosłych ludzi.
Tych prawdziwie dorosłych - nie takich, którzy się tylko uważają za dorosłych, a postępują niezgodnie.
Dziękuje Wszystkim, którzy odwiedzali mojego bloga.
Dziękuję Koce i Oli :)