O swoje walczyłam, dostałam, straciłam...
Kochać? Kochałam... Kocham i będę kochać...
Teraz pozostało już tylko cierpieć.
Ku*wa mać.! ; (
Jest tak zajebiście beznadziejnie.! Tak źle...
Po prostu nie mogę juuż.
Dobrze, że są Oni. Tak wiele im zawdzięczam.
Kocham Was.
Jesteście dla mnie wszystkim...
Nie. Więcej.
Ale to tylko słowa.
Czy one coś znaczą?