zeszłoroczne zdjęcie wakacyjne.
Mój On. Paskudny On. A zarazem najlepszy pod słoncem On.
i Ty doskonale o tym wiesz.
weekend udany, lubie to okropnie. i lubie jak pachniesz orientalnym jedzeniem;)
i lubie Cie mieć obok w senne niedziele.
:*
a co więcej...
nie zaglądam tu z kompletnego braku czasu.
pracuje mi ssię bardzo fajnie, lubię tą pracę.
i dzielnie zarabim na nasz wyjazd.
a od dziś już sobie jeżdzę autkiem, co równie mocno mi się podoba.
jakoś tak jestem optymistycznie nastawiona.
i dobrze mi tak.
szczęście? owszem w odpowiedniej ilości.
jutro znowu mała dawka Ciebie. myslę stale :*