Gdzie się podziały wszystkie zapewnienia ?!
No właśnie :(
Na każdym kroku ludzie obiecują, zapewniają (nie powiem, że ja nie bo mi też sie zdarza) '' Wszystko będzie ok bo jak może być inaczej'' / '' Nie opuszczę Cię już nigdy ! Słyszysz NIGDY '' Tak słyszę ale czasami chciałabym być głucha na te Jego słowa bo one nawet nigdy nie stały koło prawdy... kłamstwa....
Czasami udaję, że mi nie zależ, nie , ja nie udaje ja poprostu wmawiam sobie to żeby potem nie cierpieć kiedy nadejdzie czas pożegnania i kiedy odejdzie bez słowa zostawiając mnie sama, bezradną, zagubioną bo to przecież w jego ramionach miałam się odnajdywać.
Ale i tak odszedł. Te jego obietnice nie były warte ani jednej mojej łzy ale płakałam, płakałm bo czułam, że muszę uwolnić emocje a płacz wydawał się być jedynym rozwiązaniem.
Kiedy nie mogłam o nim zapomnieć z każdą myślą na jego temat sięgałam po papierosa. Gdzie się podziały moje słowa, że nigdy tego świństwa nie wezmę ?! Czyżby odeszły w zapomnienie ? Pewnie odeszły razem z nim, bo to właśnie on sprowadzał mnie na dobrą drogę kiedy gubiłam się za każdym razem.
ZAPOMNE !!!
Inni zdjęcia: Wiciokrzew na pięknym niebie :) halinamRóże nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24