Kto mnie poleci . ? ;>
Obiecuje , ze sie odwdziecze. ( ;
- zagramy w 'ence pence' ? - a po co ? - bo jeśli zgadniesz w której ręce trzymam orzeszka to możesz odejść . jeśli nie zgadniesz zostaniesz ze mną na zawsze . - ale ty nie masz żadnego orzeszka ! - wiem . . .
- Wiesz dlaczego jak rysujesz serce nigdy ono nie jest równe ? -Nie , dlaczego? -Bo zawsze jedna osoba kocha cię bardziej niż inne .
- Dlaczego mnie pobiłaś? - Bo tata kazał mi walczyć z nałogami!
- Mogę Cię pocałować? - Nie. - Dlaczego? - Bo jesteś złodziejem. - Ale jak? - Ukradłeś mi moje pytanie. Ze słuchawkami w uszach kładę się na zajebiście twardym dywanie i zaczynam rozmyślać. Przed oczami mam Twój obraz. Widzę Twój uśmiech, który kiedyś paraliżował każdą część mojego ciała w kilka sekund. Momentalnie zaczynają przelatywać mi jedne z najlepszych chwil mojego życia, a mianowicie były to wszystkie wieczory spędzone z Tobą, bo jakże inaczej. Słysze Twój głos, a oddycham resztkami Twojego zapachu. Czuje się dokładnie jak kiedyś, kiedy z nieznanych przyczyn znikałaś na pare dni. Tylko czymś się to różni. Wtedy wracałaś, a teraz jest to nierealne. Ta świadomośc, że zobaczyć Cie moge tylko w śnie rozpierdala mnie od środka. Przecież oddałbym wszystko, żeby zobaczyć Cie choć na chwilę.
a ja wolę być dla Ciebie nikim, niż być podobna do Niej, i przywracać Twoje ulubione wspomnienia właśnie z Nią w roli głównej
- ładnie wyglądasz . kim dzisiaj jesteś ? - sobą . - i tak Ci najlepiej .
pozwolę Ci odejść . pozwolę , ale najpierw patrząc mi prosto w oczy wykrzycz , że nic nie znaczę . wykrzycz , że nawet to kiedy wtulałam się w Twoje ramiona nieporozumieniem było . pozwolę Ci odejść . pozwolę , jeżeli mi udowodnisz , że postępujesz zgodnie z sercem , że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę . tym samym odbierając mi szansę na szczęście .
- Gdybym umarła przyszedłbyś na pogrzeb ? - Nie. - Aha, szkoda... - Kochanie.. - Co ? - Ja bym leżał obok Ciebie.
Cholera, nie zależy mi na pocałunkach, na prezentach, na chodzeniu za rękę, na wspólnych zdjęciach na naszą klasę. Zależy mi na Twojej obecności, na tym, żebyś mnie od tak przytulił i oznajmił, że kochasz. - Powoli podszedł do mnie, złapał za rękę, przytulił. Powiedział, że teraz wszystko się zmieni. - I co ?! I co było dalej ? - Zadzwonił ten jebany budzik.