Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluzę i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisać, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie, czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedzieć ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczęły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu...
- Nie masz własnego życia? - wykrzyczała do niego po czym odwróciła się i chciała odejść. - Ty jesteś moim życiem. Kocham Cię i chcę spędzać czas tylko z Tobą! - powiedział chłopak, usiłując ją ją zatrzymać. - Zostaw mnie w spokoju! -Nie rozumiesz? Ja nie mogę bez Ciebie żyć. - To nie żyj- odparła i uciekła. Nazajutrz zrozumiała, że przesadziła. Poszła do niego przeprosić. Drzwi otworzyła jej jego matka, ze łzami w oczach. -Jest Sebastian? - zapytała dziewczyna zdziwniona. Kobieta zalała się łzami. - Sebastian się powiesił.
idealny to może być makijaż, nie mężczyzna.
był bezkonkurencyjny . swoim uśmiechem potrafił rozpierdolić wszystkie moje kłopoty.
nie muszę być nice, pierdole lans.
'-Dlaczego Ty tak bardzo lubisz huśtawki ? -Bo pozwalają mi chociaż na chwilę przenieść się w dawny, dziecinnie bezproblemowy świat.'
tęsknię, cholernie tęsknię. łzy lecą bez opamiętania, wargi zagryzam do krwi, zaciskam mocno pięści, nie mogę zasnąć, ale przeczekam - przeżyję. do rana. rano tęsknota minie, gwiazdy znikną a ja zasnę.
`powiedz mi tylko czy to jest prawda?` - spytała jeszcze spokojnym tonem. `alee wiesz... nie byliśmy trzeźwi, z resztą jak to najebani... wiesz jakie rzeczy robi się po pijaku...` - odpowiedział, próbując się tłumaczyć. `to prawda? do cholery odpowiedz: tak albo nie? to był jebany zakład? tak czy nie?` -wykrzyczała już z całych sił i nie czekając na odpowiedź po kilkusekundowej ciszy odeszła. odeszła i już nigdy nie wróciła
ktoś spytał czy go znam. milion wspomnień przebłysnęło w mojej głowie. jedyne co potrawifłam wyszeptać to ''nigdy więcej'.
Uwielbiam kiedy czuję twój uśmiech w środku pocałunku.
nie, nie jestem jakąś zabawką, która ma na czole napisane " używać w czasie nudy ".
_____________________________________________
Mam meeega zajebisty huumor ! < 3 ; dd