Milczenie ze strony bliskich osób boli. Czasem sobie myślę, że się zmienię, że będę typem samotnika. Bez znajomych, przyjaciół, ukochanej osoby... sama pośród ludzi, że będę się odzywać tylko wtedy, gdy będę musiała, wszystkie problemy i smutki będę dusić w sobie, przelewać uczucia na kartkę, a to co we mnie siedzi okazywać obrazkami na tumblrze. Będę słuchać smutnych piosenek, cierpiała z powodu miłości, która mnie omija. Będę zdala od fałszywych ludzi. Nigdy już się nie uśmiechnę, nie będę udawać, że wszystko jest dobrze. Będę sama. Sama, tylko ja, samotna z bólem chowanym w środku. Po co to wszystko? Tylko po to, żeby nikomu znów nie zaufać, żeby nie dać się zranić. Będę żyć w samotności. Szkoda tylko, że bez niektórych osób nie potrafię...