leciałam sobie paralotnią, nawet lądowałam awaryjnie. dobrze, że jeszcze nie zdążyliśmy wzlecieć nad jezioro, bo nie wyobrażam sobie tam takiego lądowania. ogólnie było mega pozytywnie. 10 dni w giżycku zleciało raz dwa, od woodstocku minęły już 2 tygodnie. pół sierpnia za mną, więc dobrze byłoby jeszcze jakoś pozostały czas wykorzystać. temperatura spada, już chyba zima idzie. stęskniłam się za moimi kochanymi, pora wszystko nadrobić!
https://www.youtube.com/watch?v=bRQEmnhA8YU&index=12&list=PL0B79C8D523B06126