Dzień 8.
Skarbowi się zepsuł laptop więc dziś ja czynię honory :) Drugi dzień weidera. Stwierdzam, że to będzie katorga. Jak narazie daje radę, mam nadzieję że uda mi się bezproblemowo skończyć całe 6 tygodni. Dieta tak samo idzie nieźle. Dzisiaj załapałem się na babciny obiadek, ale i tak jestem zadowolony. Dzisiaj zdałem sobie sprawę że zabrakło mi dziurek w pasku, kiedy zawsze zapinałem na ostatnią lub zostawała mi jedna wolna. Więc jest nieźle. Nawet patrząc na siebie w lustrze widzę poprawę. A to dopiero tydzień. Jestem ciekaw co będzie po miesiącu. :) Niżej zamieszczam bilans:
- Muesli tropikalne z jogurtem naturalnym.
- Dwie kromki chleba razowego z sałatą i wędliną.
- Talerz zupy pomidorowej, ziemniaki gotowane, duszona cielęcina i surówka.
- Dwie kromki chleba razowego z miodem.
- Serek wiejski z miodem i bananem.
Dostałem polecenie aby dopisać się i za żeńską częśc tego bloga, także tego. Głównie mam wpisać bilans, który wygląda następująco:
- Pół bułki z wędliną, sałatą, jajkiem i ogórkiem
- Pół bułki z sałatą, papryką i ogórkiem
- Drugie pół bułki wyżej
- Talerz zupy pomidorowej z lanymi kluskami
- Sałatka owocowa
- Sałatka z sałaty, kukurydzy, ogórka a do tego pół bułki z wędliną i dr. witt 300 ml multiwitamina
Niestety nie zostało mi to podzielone na poszczególne posiłki, więc wychodzi na 6 posiłków :D Jest zabawnie. W każdym razie dopóki nie odzyska laptopa będę się za nią wpisywał, mam nadzieję że nie potrwa to długo :D Pozdrawiam.
Ćwiczenia:
- 10 przysiadów
- 15 brzuszków * 2
- Mel b 10 minut nogi
I zakwasy coraz mniejsze :D
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24