waga z dzis 63.8 kg
sie nie dziwie. i tak tylko 1 kg a tyle jadlam.
2 ostatnie dni polegaly na jedzeniu i piciu.
Pizze, chleb, piwsko. nawet Mc tez byl
i nie spaniu ;)
a od dzis znowu.
Narazie kawa, pozniej jakas salateczka zdrowa.
10 dni do wyjazdu.
Chcialabym miec na wadze 59,9 kg ;D
ale zeby nie było juz tej 6. Uda sie?
Oby.
13. wyjazd.
Anglia, do kuzyni i do pracy. Nocna zmiana ponoć częsciej bedzie niz dzienna.
Moze tez schudne cos, bo bede w koncu cos robic.
Poczytam teraz co u Was ;*