Dzisiejszy dzień miał być lepszy pod względem żywienia, ale od rana zakupy.
Na śniadanie zjadłam gruszkę i banana.
II śniadanie.. chrupki wielozbożowe
W międzyczasie mama wyciagnęła mnie na kawę i ciasto.
A w domu zdrowa kolacja (chociaż tyle), a potem dwie nektarynki i 4 wafle ryżowe w czekoladzie.. zabijcie mnie.
Od 12 do 16 chodzenie po sklepach, myślałam, że nie dam rady z treningiem, a jednak:
Mel B abs -10min
Mel B pośladki - 10min
hula-hop
skakanka- 10min
Seria przysiadów
Wiem, że jestem silna, muszę dać z siebie 120%
Każdy poranek to nowe perspektywy
Nowy bilans, nowa aktywność!