poniedziałek.

byłam u lekarza... pozdrawiam całą szpitalną organizację i traktowanie pacjentów. 

nie mogę tańczyć, ale uzgodniłyśmy z moją mamą, że nadal będę

kocham ją. cieszy mnie fakt, że mam zwolnienie z wf

nienawidzę mojego włefisty brrr

za 2 h mam korki, tym czasem musze siedzieć u mamy w robocie 

nie chcę, nie mam ochoty. jest tak zimno.

marzę tylko, by rzucić się na łóżko, otulić i zasnąć.

niestety, nie ma tak...

wrócę do domu, zaliczenia z bierzmowania, a potem naukkkaaa... historia, poliski :( hejt hejt hejt

kubuś (150 kcal) + batonik Kinder (130 kcal) + 3 gryzy jabłka (20 kcal) 

300 kcal 

dojdą jeszcze 2 filety z ryby. nie wiem ile mogą mieć. nie więcje niż 300 tak więc w 600 kcal się zmieszczę

łiiiiiiiiiiiiiiii! 

całe moje życie jest kłamstem 

nienawidzę żyć.