Moje Kochane!
Byłyście ze mnie takie dumne, pisałyście, że mi zazdrościcie, że wytrzymuję jedząc tak mało. i co kurwa? Zjebałam wszystko, jestem głupia głupia, żałosna i wyglądam jak ta babka na zdjęciu! Kurwa szmato, jak będziesz tak wpierdalała to nic dobrego z tego nie wyjdzie, a zaraz będziesz kurwa ważyła 100kg. Jestem beznadziejna, nie umiem sobie radzić ze stresem, tak jakby pokłóciłam się z Nim i od razu poleciałam do jedzenia, kurwa. Od jutra robię ABC, bo to jest chyba stworzone dla mnie, a tak to sobie liczę: dobra, zjem jeszcze jedną kromkę, przecież i tak zmieszczę się w 400, potem w 500, potem w 600 i dalej dalej dalej, przecież jeszcze nie jest najgorzej.. Jasne kuźwa, jest strasznie, beznadziejnie i źle idiotko! Głąbie to koniec! Jestem załamana, ale trzymam kciuki za Was! Od jutra wyznaczona z góry liczba kcal i ani jednego napadu, I promise!