Zdjęcie moje, robione dzisiaj. Nie mam niestety żadnego do porównania, ponieważ nie mogłabym
patrzeć na zdjęcia, na których dosłownie tłuszcz wylewa się z każdej strony o.O Napisałam tak,
jakby powyżej było inaczej, hahahahaha :D Strasznie wkurzają mnie moje szerokie ramiona
i uda. Nad brzuchem aż tak bardzo nie ubolewam, chociaż jeszcze długa droga przede mną.
Dzisiejsze ćwiczenia po ośmiu godzinach pracy :
30 przysiadów,
30 brzuszków,
20 sekund tzw. ściany płaczu,
60 pionowych nożyc
60 skrętoskłonów.
A bilansu nie będzie, ale wyszło jakoś 1100 kcal :)