z dziś, z zakończenia.
obiecałam coś tu skleić ale nie mam czasu, wybaczcie. lece na hula hop, potem ogarnianie się i do miasta. od 18 impreza z moimi a potem pod namiot <3 boże, kocham ich *__* z jedzeniem nie wiem jak będzie, na pewno skubnę czegoś niezdrowego ale nie będę łapczywa. w tym momencie nie chcę najbardziej troszczyć się o dietę bo jest przezajebiście <3