cholernie mi smutno ; < okropny dzień.
zdałam sobie sprawę, że ludzie mnie wykorzystują. w zasadzie to zawsze o tym wiedziałam, ale przymykałam na to oko. ja po prostu zawsze staram się dla kogoś, chcę, żeby nikt nie był rozczarowany, chcę być zawsze pomocna i otwarta dla ludzi. ale czemu mi tak zależy na dobru innych niż na samej sobie!?, tak, taka jest prawda ja nie potrafię inaczej. własnym kosztem, własnym cierpieniem uszczęsliwiam innych i co z tego, że wiem, że nie niektórzy to po prostu wykorzystują. udaję, że o tym nie wiem, boli mnie to strasznie. nie potrafię komuś odmówić, a jak już to zrobię to wydaje mi się, że jest on na mnie zły i rozczarowany mną. ale dlaczego ja nie potrafię prosić o pomoc, o przysługę? zawsze wtedy czuję, że sprawiam kłopot komuś, że przecież co moje sprawy kogoś obchodzą i nie chcę też być dla kogoś ciężarem. potrafię tylko przepraszać czego nie powinnam wgl robić bo przecież nigdy nie mam za co.
muszę coś zmienić. nie mogę się tak zachowywać. ludzie żerują tylko na mojej dobroci. nie ma takich wielu ale jednak są. nie chcę się tak przejmować innymi ludźmi, chcę skupić się na sobie, na swoich potrzebach. ale czy mi się to uda? jest to cięższe niż jakakolwiek dieta i mordercze ćwiczenia. ; /
wróciłam z miasta szybciej bo nie miałam homoru, poszukiwania sukienki i butów na bal były po prostu bez sensu. o 19 jadę znowu i później dojedzie do mnie mama. chcę cieszyć się nowymi rzeczami ale czy mi się uda?MUSI.
wypłakałam się mamie, kocham ją. jest dla mnie przyjaciółką i wielkim wsparciem.
bilans:
śn: jabłko
II śn: jabłko
ob: starte jabłko i 10 truskawek
+ 2 zielone
ćwiczenia:
przez to jak się czuję nie wiem czy uda mi się coś zrobić. może jedynie 8 min abs i 8 min legs
- 4 h chodzenia po mieście i zakupy w galerii
1,2,3,4,5,6, 7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30,31,32,33,34,35,36,37,38,39,40,41,42,43,44,45,46,47,48,49,50,51,52,53
54,55,56,57