uff, właśnie jestem po ćwiczeniach. Killer Chodakowskiej i siódme poty wylane!
Staram się ćwiczyć, jeść rozsądnie. Ostatnio miałam problemy z brzuchem(?) sama nie wem.
Byłam na badaniach, wszystko w normie, usg też. Niemniej wysadza mi żołądek i boli mnie on, gdy coś zjem...
Muszę iść do ginekologa jeszcze, mam nieregularne miesiączki, jeśli w ogóle je mam..
Boję się, bo w sumie 1 raz :(
Ostatnią pozytywną jednak wiadomością dla mnie jest to, że dostałam się na kierunek, który chciałam! Jest! :D
co słychać kochane?