photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LISTOPADA 2014

Parada

Lecą czarno-białe zdjęcia huehue :P

 

 

Mam czas więc dodaję jeszcze jedną notkę :)

 

I

 

Zapomniałam wspomnieć o sobotnim wypadzie do Dulooo. Było fascynująco! Ten klimat, ten luuuz... Nie wiem dlaczego, ale zawsze, gdy się tam pojawiam, od razu poprawia mi się humor :D. Te kilka godzin spędzonych z Klaudią sprawiły mi wielką radość :):):) Chichrałyśmy się przez cluuutki czas :D:D:D, dotąd, aż zaczęły boleć nas brzuchy hihi.  A dokładniej dzień minął mi następująco:

Oh i ah! Nie wiem od czego by tu zacząć... Przyjechałam do Dulo, małe zamieszanie, mega dużo ludzi. Myślałam, że zasmakuję tej przyjemności relaksu na Paradzie lecz niestety pojawiła się pani R z J i pojechały z B w teren. Ale to był taki mały znak, że muszę oddać się Ercie i coś pomogę na stajni. Okazało się, że wypuszczana była tylko w środę. Zaczekałam aż atmosfera się zluzuje, ci co mają jechać w teren niech pojadą, a ci co mają jeździć na placu niech jadą. Uff.. uporaliśmy się! W końcu nastała cisza.. + urocze rżenie wściekłej Gandzi. :)) Zaczęłam działać. Wzięłam Erciuszka na kantarek (moje lenistwo by podejść 5 kroków po uwiąz haha) i zaprowadziłam ją na łąkę. Spokojniutka, żadnych szaleństw (do czasu). Iii.. stało się! Ja ! Ja zabrałam się za sprzątanie boksu Erty ! haha nie wierzyłam w to, ja sprzątać?! Niemożliwe. Dalej nie wierzę. Ale jak już coś robię to porządnie. :) Zeszło mi chyba ponad 2 h. Tyyyylllloooo gnoju! Było ciężko ale dałam radę. Wywaliłam wszycho. Jakby ktoś to widział padłby ze śmiechu. Z taczkami przewóciłam się chyba z 5 razy :D. I'm strongman, od tego wyrobiły mi się bicki. :D Jak już boksik wyglądał na przytulny i nie było w nim ani milimetra kupy (najchętniej to sama by się położyła w tej czyściutkiej słomie) chwyciłam za jabłko i poszłam do E.  A tuu nagle... Przybyły osoby z terenu i myślałam, że wydarzy się coś niebezpiecznego. Erciuch zamienił się w wyścigówę! Szaleństwa do potęgi entej! Nie mogłam jej uspokoić, galopy pod górkę i z górki. Byłam pewna, że zaraz przeskoczy pastuch. Na szczęście doleciałam do niej i momentalnie z galopu przeszła do stój, centralnie przed moją twarzą :D. Uspokoiłam ją jabłkiem! (takie małe przekupstwo). Następnie poszłam po lonżę i wzięłam ją na plac. Było ślisko i E miała zdecydowany nadmiar energii. Nie było tak przyjemnie niestety. :/ Rozpędzała się od samego cmoknięcia. Ciężko było ją zatrzymać, strzeliła ok 5 baranków. Ale nie mam jej tego za złe! (a te baranki były urocze :*) To przez to, że nie była zbytnio puszczana, a do tego zapoznaje się z krajobrazem jaki ją otacza i przede wszystkim z nowym dla niej miejscem. Wierzę, że będzie dobrze! ;)  No a przechodząc do dalszej części lonżowania, postanowiłam tego nie męczyć dalej i Klaudia przyniosła mi uwiąz, i troszkę się pobawiłyśmy. Mały spacerek przeplatany sztuczkami Było słodko, troszkę się uspokoiła. Wszystko zajęło nam jakieś pół h, myślę, że dłużej nie miałoby to najmniejszego sensu. Wróciłyśmy do stajni i rozkoszowałam się tym, że E była chyba szczęśliwa w tak czystym boksie. Okręcała się wokół siebie rozglądając się, że wszędzie ma jedzonko i wcale nie było przesiąknięte ani moczem, ani odchodami. Na koniec Klaudia pomogła mi ją wyczyścić, a potem sama już ją wykopystkowałam. Oaza spokoju, cała przejęta smakowaniem czystej słomy i sianka. Tak minął mi dzień w Dulooo.

DZIĘKUJĘ ! :*

Komentarze

eleo w końcu przeczytałam. jest się niezmiernie szczęśliwą osobą kiedy się czyta coś takiego.. chcę odwiedzić to cudowne miejsce!
26/11/2014 19:44:32
sleepyjolene ;* Jasne, że tak!
27/11/2014 14:05:14
mylittleeuphoria no prosze, prosze. Nazywałam go gorzej w jedgo obecności ;p
26/11/2014 9:30:02
sleepyjolene :D :D :D
27/11/2014 14:04:52
sleepyjolene Ahah... dziękuję, że tak się poświęciłaś i wytrwałaś do końca haha. :)
13/11/2014 23:51:15
stinki przeczytałam wszycho! :o hahahah <3
13/11/2014 23:27:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sleepyjolene.