Pierwsze czarno-białe zdjęcie na tym photoblogu hihi :D
Pagon & huzarowskie gołębie.
Zdjęcie wykonane przez Weroniquę (ah ten spolszczony francuski)
I DLA CIEBIE WŁAŚNIE, JEST DEDYKOWANA TA NOTKA!
(żebyś nie mówiła, że zaniedbuję pisanie na fbl...) :*
A więc... W poniedziałek przybyłam do Huzara wylonżować Pagoniskoo a tu.. Okazało się, że Karola na nim jeździła.
Jak dooobrze :D
W stajni spędziłam tylko jakieś 2h, zapoznałam się z nowym jak dla mnie czterokopytnym. Dlaczego nigdy nie zwracałam na niego uwagi? Możliwe, że zraziła mnie jedna sytuacja kiedy to zaprowadzałam go na pastwicho. ("Ogierek?'' ugh! ale śmieję się z tego do tej pory hahahaha), wyczochrałam i delikatnie oswoiliśmy się ze sobą, obwąchując się przez dobre kilka minut.
***
We wtorek jazda na nim... "Koń do przodu" Przezwyciężyłam swój lęk przed prędkością! :D Hmhmhm mogę przyznać, że było fajnie! Myślę, że coś z tego będzie lecz tak jak Aga mówi nie wolno się nakręcać! Nie, nie, nie :)
Teraz trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, harować, harować, harować i trenować, trenować, i jeszcze raz TRENOWAĆ!
Będzie ciężko, ale myślę, że damy radę! Przebrniemy przez to!
Ahh... Jest we mnie taaaka ekscytacja! :*
Uda bolą niemiłosiernie, w końcu, porządnie w siodle siedziałam chyba z jakiś miesiąc temu. :/
Ale luuubię ten ból. To co, że ledwo chodzę hihihi.
*Pagon, Pagon, Pagon... Czy to nowa przygoda?! Zobaczymy. :D
Przepraszam ta notka miała być taka artystyczna, a przez J niestety nie wyjdzie :((
Byle do jutra! Piątuuunio ;*
A w sobotę jedziemy do E <3 Tak się cieszę !!!
Wild horses couldn't drag me away
Wild, wild horses, couldn't drag me away