i don't care

                            Taki tam powrót do normalności,nic ciekawego.

Okej,napisałam notkę po czym ją usunęłam.Dlaczego? Nie była odpowiednia do mojego dzisiejszego nastroju.

Egzaminy próbne poszły średnio,najgorzej historia.Temat na rozprawkę może trochę nędzny,ale coś napisałam i myślę,że powinno być dobrze.Jutro ścisłe więc czeka mnie porażka.Ale to tak tylko nawiasem

Wróciłam do tego bloga,bo poprzedni zamknęłam.Ostatecznie.Tam było za bardzo nudno-taki fotoblog,który pisze większość ludzi tutaj,a inni i tak na nim przysypiają.Tutaj mam zamiar to zmienić i choć nikt tego nie będzie czytał,dla mnie to i tak satysfakcja,że zdołałam zrobić pierwsze zmiany,których w najbliższym czasie zaplanowałam wiele:) Główny plan to ćwiczenia-zaczynam ćwiczyć aby pogrubić sobie nogi,bo mam dość tych obrzydliwych patyków! Kolejny plan to lepsza nauka,ale jakoś mi to nie idzie.Takie proste,a jednak wymaga zaangażowania.

Ostatnia zmiana to więcej czasu na fotografie.Skoro mam już ten aparacik to chyba trzeba zacząć coś z tym robić.Tylko,że modeli nie ma,a zwierzęta już mi nie odpowiadają,trzeba coś wymyślić1

Coś do fotobloga-nie będę tutaj pisać jakiś "życiowych" notek,chyba,że najdzie mnie jakaś wena twórcza w co wątpie:) zawsze można spróbować...Dobra,lecę poleniuchować,później przypomnieć sobie wzory i poczytać "Kamienie na szaniec" { swoją drogą - nawet ciekawa książka,nie powiem! }