trzynastywrześnia

od ostatniego czsu tak wiele się zmieniło.

Osiemnastka Ewelki minęła,

Ślub Lidki i Szymona również.

Za mną też osiemnastka Anki i Jagodzianki.

Wszystkie imprezy były cudowne.

Zatrzymajmy się na osiemnastce Ani.

Kiedy człowiek ma jakieś wątpliwości wszystko decyduje o późniejszych decyzjach.

Na pączątku nie było łatwo, ale dzięki wspaniałym ludziom, których tam poznałam było na prawdę cudownie.

Udało mi się zapomnieć o swoich problemach.

Później była osiemnastka Jagodzianki.

Niby było dobrze, ale nie każdą sytuację można po prostu przemilczeć.

Nie na wszystko można sobie pozwolić.

Bo tak, też mam uczucia, też jestem człowiekiem ;)

I nagle wszystko pękło.

Za dużo ostrych słów.

Niedotrzymane obietnice, chora zazdrość, zbyt duża odległość.

To wszystko nie miało prawa dalej istnieć.

A później przyszedł wrzesień.

Pierwszy września, początek roku, trzecia klasa.

Matura, praktyki, nauka, czasem mnie to przesrasta.

Dużo ważnych dla mnie decyzji.

Znów masa nowopoznanych ludzi.

Obraz powyżej w końcu skończony.

Zaczęty na przełomie kwietnia-maja

Skończony 10.09.2015

Weekendowe bajlando zaczęłam w piątek :D

A wczoraj.. to jest nie do ogarnięcia.

Na początku było dobrze.

Później znów masa kłótni.

I koncert, na który miałam jechać nie wypalił.

Jednak od słowa do słowa i zostałam siłą na niego wyciągnięta.

Nie żałuje.

Czas spędzony wczoraj z przyjaciółmi był na prawdą najlepszym co mi się ostatnio zdarzyło.

Tylko jedzenie nie było dobre :(

Cieszę się bardzo, że się zobaczyłam z pewną osobą ^^

Ta znajomość nie trwa długo, ale bardzo miło jest znaleźć kogoś, kto ma podobne zainteresowania.

Cieszę się z tego spotkania, kilku przetańczonych piosenek, gubienia się i znajdowania, ze spaceru i rozmowy.

Ciekawe czy pewna obietnica zostanie dotrzymana.. :3

DON'T PLAY ME A PUNK SONG!