Pain Runs Deep

Mam 20 lat. W życiu bym nie przypuszczał, że w aktualnym stanie zżerać będzie mnie ból i frustracja. Ból ma to do siebie, że spierdala zajebiście głęboko i tam zapuszcza korzenie. Ból spowodowany odejściem pewnej osoby. Ja nie jestem w stanie pogodzic się z tym faktem, prowadze walke i jestem świadomy tego, że moge połamać na niej wszystkie kły ale nic innego mi nie pozostaje. To głęboko niesprawiedliwe kiedy odbierają Ci coś co miało byc stałe, co sprawiało, że pieniądze system i wszystko dookoła przestawało miec znaczenie a co najważniejsze czyniło szczęśliwym. I tu apel do was. Jeżeli masz osobę która Cię uszczęśliwia-utrzymaj to. Zżera mnie zazdrośc kiedy widze, że macie to co ja miałem jakiś czas temu. Frustacja z powodu tego, że z jakiś pierdolonych powodów nie moge tego mieć. Zastanawiam się czasem dlaczego tak jest. Dlaczego mimo usilnych starań nie moge dostac niczego w zamian. Może masz tak samo. Jeśli tak to nie życze Ci upadku. Walczcie o to co dla was najważniejsze. YOU LEFT ME WITH NOTHING A MISERY