Jesień trwa. Jest dosyc chujowo nawet bardzo, zero czasu dla siebie. I ciągle to samo myślenie. Od pewnego wydarzenia nie zmieniło się kompletnie nic.... Ciągle nie umiem ufac to takie cholernie trudne...
I chodze po tych samych jesiennych ulicach sam wkońcu siadam na ławce patrze na miasto wieczorem. Jestem smutny bo tak cieżko jest mi naprawic to co kiedyś zostało naruszone...i jednocześnie czuje ukojenie tak jakby to całe cierpienie ten smutek dawał mi szczęście. Ale jednak to nie jest szczęście przecież nie można tak życ. Nie trace nadziei ciągle ide naprzód chce realizowac swoje cele ale idzie coraz gorzej...Gdzie jest moje szczęście? Czemu mnie opuściło? Na tym przykładzie doskonale widac jak jeden człowiek może wpłynąc na życie drugiego a skutków nie wyzbędziesz się tak łatwo.
"Inni z głową w chmurach, ja w pokoju bez drzwi,
Kolejna bzdura, mam nadzieję - dobrze ci się śpi,
Bo u mnie z tym różnie, czasem podglądam słońce,
O piątej rano, słusznie myślisz, nie jest gorące"
te zdania chyba najbardziej oddają sens tego co chce przekazac
Chce już byc wolny od tego wolny w pełni żeby to nie wracało
pojawiło się światło w tunelu
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx