Nie płacz. Słyszysz? Nie płacz!
Przychodzi ten czas, kiedy czas się pożegnać
Życia koniec dobiega, nie płacz
Krótkie pasmo człowieka wygasa tak szybko
Ze smutku płacząca powieka .
Ranimy się nawzajem, potem tęsknimy -- to chore!
Mówimy słowa, które nie miały sensu
Żałujemy tych słów, lecz za późno jest już
Lecą łzy, krople rozmazują twój tusz
Złe wspomnienia na sercu, jak na strychu jest kurz
Nie do zmycia przeżycia, za życia, jest tu .
Pomóż każdemu, kto cierpi w żałobie
Pamiętaj, może ktoś, kiedyś pomoże i tobie
Nadzieja, twa ostatnia ,wiara jak wyschnięta studnia
Każda łza ją napełnia
Pełzasz, jak wąż - bez kręgosłupa w ciele
Nadzieja twa obłudna, zmartwień będzie jeszcze wiele
To nie jest iluzja, nie wyciągnę królika z kapelusza
Do myślenia ciebie to zmusza
Jedno niepokoi, płacz tęsknoty nie załagodzi
Stoisz bez ruchu jak posąg bogini
Głośny twój płacz, lecz nikt cię nie wini ..