Rodzice.
Kochamy ich bo to oni dali nam życie,
to oni nas wychowują,
to oni się o nas troszczą.
Ale mimo wszystko
mniej lub bardziej się z nimi kłócimy.
Mniej lub bardziej się z nimi nie zgadzamy.
Mniej lub bardziej czasem jest coś nie tak.
Czasem też mamy się wzajemnie dość.
Czasem chcielibyśmy się od nich odciąć.
Czasem wypowiadamy względem nich słowa,
których potem żałujemy,
których się wstydzimy.
Które chcielibyśmy cofnać.
Ale nie możemy.
Jest to nie realne.
Ale mimo tych wszystkich słów,
czynów, gestów
kochamy ich.
Tak mimo wszystko.
Jacy by nie byli.
Jedni gorsi drudzy lepsi.
Jednak rodzice.
Zawsze po ich stracie będzie nam ich brakować
mimo, że nie zawsze było kolorowo.
Tylko uswiadomimy to sobie po czasie.
Gdy będzie już za późno na wszystko.
Kiedy nie będzie tych złych dni.
Ale i nie będzie też i tych dobrych.
Nie będzie wspólnych rozmów,
wspólnego picia kawy.
Nie będzie śniadań robionych przez mamę.
Nie będzie wspólnych obiadów.
Będzie tego brakowało,
będzie brakowało nawet tych sporów i kłotni.
Będzie brakowało wszystkiego.
Będzie brakowało ich obecności.
Będzie brakowało ich.
Rodziców, którym nawet nie umieliśmy powiedzieć
że kochamy.
*
Więc może gdy nie jest jeszcze za poźno
zróbymy coś dla rodziców,
szczerze porozmawiajmy,
powiedzmy że kochamy.
Bo przecież kochamy,
mimo wszystko.
Inni zdjęcia: Sobota patusiax395:) dorcia2700Księgarnia elmara1 mktncc484 mzmzmzOd lat przyglądam się światu bluebird11Lovely kataska... icestars*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz