Właśnie wstałyśmy i jemy śniadanko w łóżku. Wczorajszy festyn w Płowcach był bardzo udany dzięki: Moni, Kasi, Marcie, Adze, Żurkowi, Mariuszowi, Jarkowi i wielu innym, których długo by wymieniać. Sobotni wieczór był równie udany, wróciłyśmy o 5 nad ranem z dyskoteki z Konecka.
Dzisiaj niestety muszę już wracać do domu. Na długo nie zapomnę tych cudownych wieczorów spędzonych z Monią i...
Leżąc na łóżeczku, wtulona w poduszeczkę myślę sobie: - Ułożę wierszyk sobie a będzie on o Tobie. Opisując to, co do Ciebie czuje, myśli mam dużo - ich mi nie brakuje. I choć czasem źle się zachowuje, to i tak wszyscy wiedzą, że Cię potrzebuje. Kiedy patrzę w Twoje oczka, jak jesteśmy blisko, wiem że nasze uczucie przezwycięży wszystko. Gdy widzę jak Twoja twarz promienieje jak słońce, wtedy te chwile są jeszcze bardziej gorące. Wiem też, że tych chwil się trochę nazbierało, lecz Twoje serduszko kochać mnie nie przestanie. Głęboko wierzę w Naszą miłość, która nie zna granic, co to właśnie dla niej nie chcemy się ranić. I mimo wszystko - czy jest dobrze czy źle, ja i tak na zawsze KOCHAM CIĘ!
Zadumana siadam pod wierzbą,
otuliła mnie jej korona, a może nie?
Może to były Twoje ramiona?
Zerwałam kwiat, pieściłam usta jego płatkami, a może nie? Może z Twoimi zetknęłam ustami?
Zbudził mnie wiatr, zadrżałam cała, ale to nie chłód,
lecz pragnienie Twego...CIAŁA.