Takie stare zdjęcie. Był mók Królewicz u mnie. Było bajecznie.
Tymczasem w szkole wszystko zaliczone. Za chwile minie rok od kiedy wróciliśmy do Polski. Tak szybko zleciało, tak dużo się wydażyło! Eh.
Uczę się żyć tym co mam, nie oczekując więcej, doceniając każdy z oddechów, który jest mi dany. Cieszyć się każdym, nawet tym najbardziej pochmurnym porankiem. Wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będę w stanie stanąć w środku nocy na balkonie, krzyknąć jak obrzydliwie jestem szczęśliwa.