slowem wstępu musze kupic sobie swoj wlasny aparat.
wczoraj od jakis 8 miesiecy pobiegiegalem za pilka;) debiut na sztucznej i 2 bramki...:D
myslalem ze dzisiaj beda zakwasy ale obylo sie bez (cale szczescie:D) w szkole lajcik dos smiesznie...;) (uchwycilem kobiece piersi...:P) potem powrót do domu lekcje (matma -,-') i jakos tak zlecialo. na weekend planow brak ale napewno cos sie wymysli;)
czesc i czolem!:D