Nie będę pisać jaka jestem wściekła, że zawaliłam. Po prostu nie będę, bo po co. Prawie każda z nas kiedyś zawaliła i wie jakie to uczucie, a jeśli nie, no to po co ma czytać takie wypociny.
Zaczynam od nowa. Od jutra. Dokładniej. Lepiej. Chudo.
Rozplanuję sobie cały dzień, abym nie miała czasu na podjadanie.
Do zobaczenia chudzinki : *