Jak ten czas szybko leci. Już 26 dzień diety. Nawet nie wiem kiedy mienęło. Ale się cieszę, bo schudłam już sporo, ale wierzę, że będzie więcej i więcej. :)
Dzisiaj widziałam 2 razy M. (kolesia w którym bujam się od roku). Jak jechałam do szkoły z mamą to nic. Po prostu patrzałam się jak szedł uśmiechnięty z przyjaciółmi, ale jak wracałam już na pieszo i usłyszałam jego głos, który niestety nie był skierowany do mnie, jego bejsbolówkę to serce mi mocniej zabiło. A ja co, przeszłam obok nawet nie patrząc w jego stronę. Wydaje mi się, że on mnie chyba też nie zauważył .. Muszę znaleźć mp3, aby nie musieć wsłuchiwac się w świat naokoło mnie, oczekując, że w końcu odnajdę jego głos wśród tłumu. W końcu mam się odkochać.
Bilans:
I: Bułka grahamka z wędliną. ~220
II: Bułka grahamka z wędliną. ~220
III: wątróbka drobiowa i jogurt. ~363
IV: kisiel ~110
V: płatki z mlekiem i jogurtem ~ 319
Przekorczony o 32 kcal, ale zaliczam, bo wątróbka pewnie miała mniej.
Dieta:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 <-- ważenie
Dni bez słodyczy:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31