Kadryl mój wierzchowiec i kawałek mojej nogi w tle.
Dopiero co wróciłam ze szkoły, dzisiaj bylo masakrycznie. Wkurwiona po teście z matmy na dzień dobry. Szykuje sie pierwsza jedynka.
Planimetrio-wypierdalaj!!!
NIc mi sie nie chce. Jutro na szczęście kończe godzine wczesniej niz normalnie - 14 25 jedyny plus w całym dzisiejszym dniu. Pogoda do dupy, jutro kartkóweczka z niemieckiego.