Biovax Orchid
Dziś o maseczce, co do której miałam wysokie wymagania... niestety totalnie się nie polubiłyśmy i nie wiem o co chodzi ale wersja do włosów suchych i zniszczonych chyba też nie dostanie mojej pozytywnej opini.
Zerknijcie na skład:
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Ceteareth-20, Glycol Distearate, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Orchis Mascula Flower Extract, Tuber Magnatum Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Betain, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Sorbitan Stearate, Synthetic Wax, Polysorbate 60, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Phenoxyethanol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Talc, C.I. 77007, C.I. 73360, Hexyl Cinnamal.
Produkt humektantowo-emoleintowy
Głównym problemem wydaje mi się tu być gliceryna. Jej działanie nie zostało wystarczająco zgaszone poprzez emolienty (na zielono). Nie pomógł nawet olej z migdałów. Moje włosy wyczuwają gdy jest zbyt dużo gliceryny. Dlatego uważam tą maskę za straconą. Szkoda że w tak drogim produkcie na drugim miejscu jest tak tani składnik :<
Co robiła nie tak? Puszyła... okropnie i paskudnie. Nie poprawiałą skrętu tylko do rozwalała :( Totalna masakra zużyta z ulgą:<
PODSUMOWANIE:
plusy:
- prepiękny zapach
Minusy:
- mała pojemność (125ml), duża cena od 12,99 (promocja) do 17,99 zł
- brak działania
- puch spowodowany zbyt dużą ilością gliceryny w produkcie
Ja już jej nie kupie:< Tal jak wersja do wypadających była na prawdę fajna, tak ta się nie sprawdziła. W przyszłości chce jeszcze sprawdzić wersję do włosów blond i może wrócę do tej którą miałam pierwszą.