Zdjęcie robione telefonem. Co za szalona jakość :D :D Zabrałam się za porządki - część notatek wczoraj spłonęła (dosłownie, bo Brat jarał książkę z maty i przy okazji pozbył się też moich zbędnych notatek 8D ). Teraz pora na dalsze czystki. Przed Wami pierwsza część.
Róż z essence - używałam go sporo i lubiłam. Jest już bardzo stary
Róże z catrice - są tak bardzo chwalone... no cóż ja dzięki temu "mocniejszemu" poszłam na zajecia z plamami (wydawało mi sie że jest ok a po dojechaniu na uczelnie i wejściu do toalety doznałam niemal zawału xD). Kolor też nie pasuje do mojej urody. Ten drugi byłbym w stanie zaakceptować, ale przerzuciłam się na róże mineralne w których jestem zakochana i nie chcę żeby coś leżało. Zostawiłam sobi jeden stary róż w kamieniu z avonu jakbym musiała czegoś takiego użyć.
Podkład z Avon - zapychał mnie masakrycznie. Miałam totalny wysyp po nim za każdym razem kiedy go użyłam. Teraz jestem szczęśliwa bez niego :D
Nie zawsze uda się nam kupić coś co przypasuje naszym wymaganiom. Ja mam wyrzuty sumienia i chowam kosmetyk głęboko żeby na niego nie patrzeć. Ale w sumie czy to nasza wina że coś nam się nie sprawdziło pomimo fajnych opinii o kosmetyku? ;)
Inni zdjęcia: ... itaaanSkiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24