Wprowadzam u siebie nową serię. Tanie i dobre :)
Cynk dzała ściągająco, oszuszająco i gojąco na zmiany zapalne czy krosty na naszej skórze. Ma też właściwości lekko dezynfekujące. W moim przypadku działa raczej "wyciągając" krosty na zewnątrz, a potem przyspiesza gojenie się ich. Osobiście myślę, że warto mieć w swojej aptece pastę czy maść cynkową lub maść która cynk zawiera (np. tormentiol).
Taka pastę nakładamy jedynie punktowo na zmianę.
Czym się różni maść od pasty?
Ilością cynku w produkcie. Masć cynkowa awiera 10g cynku w 100 gram produktu natomiast pasta to 25 g cynku w 100g produktu. Działanie produktu nie jest od tego raczej zależne. Dizalanie maści może wzmocnić podłoże(baza maści), które ułatwi przenikanie cynku. W rezultacie działanie obu produktów może być podobne i trzeba samemu sie przekonać o tym, co będzie dla nas lepsze.
Chciałam napisać, że istnieje jeszcze wersja pasty cynkowej z 2% kwasem salicylowym (o czym nie wiedziałam podczas zakupu pasty) i może to być jeszcze lepszy produkt, ze względu na to, że kwas salicylowy świetnie działa na krosty (wycisza je, również wspomaga gojenie), a zastosowany pnktowo nie wysuszy naszej skóry. Na pewno kiedyś taki produkt wpadnie w moje ręce!
Cena tych produktów może wachać się około 2-4 zł, ale racze nie będzie przekraczała 5zł. Myślę, że taka cena nie jest duża, a produkt jest wydajny.
Minusem jest biały kolor pasty który zmusza do nakładania jej tylko w domu (chyba że ktoś nałoży naprawdę cienką wartwę i przykryje makijażem). Produkt jest bezzapachowy.
Używacie?