Wiele z was zapewne nie raz słyszało o tym szamponie, a nawet miało go w swojej kolekcji. Jest wiele opinii, w których dziewczyny żalą się, że plącze włosy, nie pieni się i trzeba po nim nakładać odżywkę bo inaczej nic z naszych włosów nie będzie. Jednak ani jedna z tych rzeczy u mnie się nie zdarzyła lub nie przeszkadzała mi na tyle, żeby odstawiła BD. Co więc się stało, że umyłam nim włosy jedynie trzy razy i więcej tego nie zrobię?
Skład (INCI)
Aqua - woda
Lauryl Glucoside - niejonowa substancja myjąca, łagodna, zamiennik drażniacych SLS
Cocamidopropyl Betaine - amfoteryczna substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca. Łagodna, ale wiele osób jest na nią uczulonych
Coco-Glucoside - niejonowa substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca
Glyceryl Oleate - emolient
Sodium Lactate - substancja nawilżająca
Triticum Vulgare Germ Extract - ekstrakt z pszenicy, działanie nawilżające
Panthenol - witamina B5, również działąnie łagodzące
Glyceryl Caprylate - emolient
Lactic Acid - kwas mlekowy
Chamomilla Recutita Flower Extract - ekstrakt z rumianku, łagodzi i koi
Parfum
Można śmiało rzec, że skład jest świetny. Łagodne substancje myjące, oraz substacje pielęgnujące skórę głowy. Opakowanie jest w porządku, zapach typowo dziecięcy - albo się lubi albo nienawidzi :)
Fajnie myje, włosy miałam czyste pomimo naolejowanego skalpu, były też miękkie:) Ja mam taki patent na mycie: najpierw biore troszkę szamponu i przejeżdżam po włosach, spłukuję i myję porządnie drugi raz i wtedy ładnie się pieni;) Zaraz po zmyciu nakłądałam odżywkę, żeby nie poplątał za bardzo :)
Niestety, ten cudowny szampon spowodował, że głowa niemal zaczęła mnie palić, swędziała niesamowicie, a włosy zaczeły mi wyłazić przy każdym najmniejszym dotknięciu głowy. Spanikowana wpisałam w google "babydream wypadanie" i odkryłam, że nie jestem sama. Autorka bloga kascysko.blogspot.com sprawdziła pH szamponu i wyszło jej, że wynosi ono 6, a normalnie nasza skóa głowy ma pH 5 - 5,5. Według większości jest to główna przyczyna tego, że wielu osobom ten szampon nie pasuje. Do tego krążą opinie, że szampon jest dość "tępy" i dlatego podczas mycia wyrywamy sobie więcej włosów niż normalnie oraz, że moze nie dokładnie domywać głowę i powodować świąd.
Szampon miał mi pomóc z lekkim przesuszeniem i swędzeniem skalpu, a tylko zaszkodził. Sięgnęłam po kozieradkę i joannę rzepę, wcieram i widzę juz poprawę. No i wracam do normalnych szamponów.
Jeśli Wam nie szkodzi, nie ma sensu odstawiać. Ale jeśl jest wśród waszych kosmetyków, zauważyłyście wzmożone wypadanie, i nie potraficie zlokalizować przyczyny, odstawcie go na jakiś miesiąc :) Ja już wiem, że jeśli kiedyś będę miała dziecko, tego szamponu raczej mu nie kupię;/
Jest jeden plus. Wykorzystam go do mycia pędzli ( o ile i z nich nie wypadnie mi włosie:D)
Inni zdjęcia: ... maxima24WCZORAJSZY KSIĘŻYC xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24x. steady30Zakopane. paulsa3408 - 09.04.25r. quenZakopane. paulsa34Zwierzęta suchy1906