Dzisiejsza pielęgnacja była prosta. Zawsze taką przeprowadzam, gdy chcę przetestować nowy produkt. Dziś była to rosyjska maska drożdzowa. Jak widać na zdjęciach (kolory troche przekłamane) produkt się sprawdził. Mam nadzieję, że nie był to jednorazowy efekt. Na mojej głowie nie zagościły co prawda loki ale całem zgrabne fale również mi się podobają ;) włosy są miękkie w dotyku. Szkoda, że zapach nie utrzymał się dłużej.
1. Olejowanie: olej z orzechów laskowych na długość, green pharmacy na skalp
2. Mycie: joanna naturia, len i rumianek (denko:D)
3. Maska: Maska drożdzowa Babuszki Agafii
4. Stylizacja: żel lniany
5. Zabezpieczanie Joanna arganowa :)
Gdzie można dostać tę maskę drożdżową? Bo chyba jednak się na nią skuszę. :D